Artykuł
Jak się przygotować do sesji zdjęciowej?
Sesja zdjęciowa to praca zespołowa. I nie chodzi mi wcale o stylistki, wizażystki i fryzjera, choć ich praca też ma spore znaczenie. Chodzi mi o Ciebie. W końcu to dla Ciebie ta sesja powstaje i Ty masz ostateczny wpływ na to jak będzie wyglądała. Ja z kolei jestem tylko po to, by urzeczywistnić Twoją wizję i doradzić jak to zrobić.
Stąd pomysł na ten artykuł z garścią porad dla Ciebie jak przygotować się do sesji, począwszy od zaplanowania czasu, miejsca przez ubiór aż do listy rzeczy do zabrania.
Kiedy najlepiej zaplanować sesję zdjęciową?
O porach roku
Pora roku nie ma znaczenia. To kontrowersyjne stwierdzenie, za którym stoję murem całą sobą.
Mam w swojej kolekcji zdjęcia wykonane wczesną wiosną w Gruzji. Ani krzty zieleni na horyzoncie. I są to moim zdaniem jedne z najpiększniejszych zdjęć krajobrazowych jakie wykonałam. Owszem, są chłodne i ascetyczne, ale na pewno oryginalne i bardziej zagadkowe niż typowo górskie widoki jakie zwykle kojarzą się nam z Kaukazem.
Dlatego kiedy inni fotografowie się hibernują na zimę, ja cały czas myślę o plenerach. Oczywiście dzień jest krótszy, mamy mniej światła, ryzyko opadów, ale za to jest pusto nawet w najbardziej turystycznych miejscach i mamy większą swobodę manewru jeżeli chodzi o termin — możemy nawet się umówić z dnia na dzień na sesję, na przykład jak tylko spadnie świeży śnieg.
W zasadzie jedynym ograniczeniem jest niska temperatura, ale… dla osoby, która spędziła dzieciństwo na Syberii z mrozami dochodzącymi do -40℃ to brzmi jak wymówka. Tam, skąd pochodzę mówi się, że nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani ludzie. Puchowa kurtka i termos herbaty z miodem to moja odpowiedź. Puchówkę można na czas paru kluczowych ujęć zdjąć i mamy sesję zimową w eleganckiej sukni na majestatycznym tle pokrytego bielą lasu.
O pogodzie
Wbrew powszechnemu to przekonaniu pochmurne niebo jest lepsze na sesję zdjęciową, niż to bez żadnych obłoków. Chmury rozpraszają światło słoneczne, dzięki czemu mamy delikatniejsze cienie, które wygładzają ostre rysy twarzy i pozwalają na uchwycenie większej liczby detali.
Sytuacja z deszczem wygląda podobnie. To, że w naszej świadomości nie ma fotografii wykonanych w deszczu nie znaczy, że takich nie można robić albo jeszcze gorzej - że nie warto ich robić. Oczywiście nie będę Cię namawiała do moknięcia podczas ulewy, ale możesz rozważyć czy aby na pewno warto przenosić sesję jeżeli tylko mamy ryzyko przelotnych opadów.
Innym przykładem są zdjęcia wykonane tuż przed albo po burzy. Często oświetlenie jest wtedy całkowicie nieziemskie i można wykonać przepiękne, nieco dramatyczne zdjęcia, wykorzystując dodatkowo refleks obrazu z wody zalegającej w kałużach.
Ale ostatecznie to, czy będziesz chciał/a skorzystać z niecodziennych warunków atmosferycznych zależy tylko od Ciebie.
O porze dnia
Zapewne słyszałeś/łaś o golden hour, czyli okresie tuż przed zachodem słońca, podczas którego mamy zwykle do czynienia z cieplejszą barwą światła, a cienie są długie i delikatne. To nadaje scenie bardzo filmowy efekt, który niemal wszyscy fotografowie, mnie wliczając, wykorzystują bezustannie.
Czy powinniśmy polować na golden hour? Moim zdaniem warto, jeżeli pozwala nam na to czas i logistyka, ale nie jest to warunek konieczny do osiągnięcia świetnego efektu końcowego. Ani też gwarancją dobrego oświetlenia, bo zachód słońca może okazać się wyjątkowo mglisty lub pochmurny.
Regułą jest natomiast unikanie robienia zdjęć w okolicach południa. Jest to szczególnie istotne kiedy mamy bezchmurne niebo i silne słońce, czyli najczęściej latem. Ostre światło, które wtedy otrzymamy sprawią, że otoczenie będzie wyglądało płasko, bez wyrazu, a Twoja sylwetka może być upstrzona groteskowymi cieniami. Oczywiście od każdej reguły są wyjątki. Jeżeli zależy Ci na alternatywnej sesji a’la SinCity, to możemy poszukać ciekawych, urbanistycznych lokacji, w których cienie i duży kontrast będą zaletą, a nie wadą, szczególnie jeśli myślimy o czarno-białej fotografii.
Podsumowując, „najbezpieczniejsze” pory dnia na sesję zdjęciową, w szczególności latem, to wczesny poranek i późne popołudnie/wieczór.
Gdzie wykonać sesję zdjęciową?
Najlepiej zorganizować sesję tam, gdzie Ty czujesz się najlepiej. Jeżeli nie lubisz tłumów, to centrum miasta niekoniecznie będzie najlepszym miejscem. Jeżeli nie lubisz skupiać na sobie wzroku, to własne mieszkanie może być lepsze niż kawiarnia. Jeżeli sterylna atmosfera studia wieje dla Ciebie nudą, to lepiej wybrać się gdzieś w plener. Jeżeli nadal nie wiesz, to mam poniżej parę wskazówek jak sobie z tym wyborem poradzić.
Wszystkie możliwe lokacje możemy podzielić na 4 podstawowe grupy:
Sesja zdjęciowa we własnym domu lub mieszkaniu
Do niewątpliwych zalet należy intymność. Gdzie jak gdzie, ale we własnym domu na pewno będziemy czuli się swobodnie. Poza tym w domu intuicyjnie czujemy gdzie wyszłyby fajne zdjęcia, bo doskonale znamy te przestrzenie.
Moim zdaniem dom świetnie się sprawdza w przypadku sesji noworodkowych, bo wszystko co potrzebne dla dziecka jest już na miejscu.
Są też i minusy. Dłuższa sesja w ciasnym mieszkaniu będzie wymagała dużej kreatywności, żeby kolejne kadry były równie ciekawe i różniły się od siebie.
Jeżeli zdecydujesz się na sesję w domu, to możemy pomyśleć o jakieś dodatkowej aktywności, która stanie się tematem, bądź pretekstem do wykonania zdjęć. To może być cokolwiek, co lubicie robić razem, ale zwykle nie macie na to czasu na przykład wspólne gotowanie naleśników, lepienie z plasteliny, przebieranie w karnawałowe kostiumy, teatrzyk cieni i inne.
Dzięki temu dzieci mają zajęcie, a fotografie nabierają charakteru i są ostatecznie bardziej naturalne.
Sesja zdjęciowa w plenerze
Plener niesie ze sobą ryzyko kiepskiej pogody. Jak pisałam już wyżej chmury i deszcz nie są z mojej perspektywy tak straszne jak ostre słońce, czy zimno, ale Ty możesz mieć inne preferencje i to jest jak najbardziej OK. W najgorszym wypadku będziemy musieli sesję przełożyć i poszukać kolejnego terminu.
Osobiście uwielbiam zdjęcia w plenerze, jestem gotowa pomóc w wyborze lokacji, w tym tych sezonowych np. kwitnące pola makowe.
Sesja zdjęciowa w obiektach publicznych
Co kryje się pod suchym terminem obiektów publicznych? To mogą być muzea, kawiarnie, biblioteki, dworce kolejowe, opuszczone fabryki, bogato zdobione klatki schodowe kamienic, a nawet środki transportu publicznego.
Fotografowanie w tego typu obiektach na pewno stanowi ciekawą alternatywę do płaskich krajobrazów Wielkopolski, którą zamieszkuję. Jest jednak parę aspektów, które należy wziąć pod uwagę przy wyborze takiej lokacji.
Czy mogę tam robić zdjęcia? Nie we wszystkich obiektach możemy wykonać sesje. Manager kawiarni musi na to wyrazić zgodę, a kustosz muzeum może nas ograniczyć czas i przestrzeń w jakiej możemy działać. Do tego dochodzi kwestia kosztu, bo popularne obiekty pobierają opłaty za realizację sesji w ich wnętrzu. Taką opłatę pobiera na przykład Poznańska Palmiarnia.
Drugi aspekt to tradycyjnie, oświetlenie. Podobnie jak w przypadku mieszkań, musimy mieć pewność, że wnętrza nie będą zbyt ciemne lub że nie ma tam na przykład jarzeniówek, chyba, że robimy sesję w klimacie apokaliptycznym, a Ty uciekasz przed zombie w glanach i bojówkach.
Trzeci aspekt to popularność danego miejsca. Jeżeli niezbyt dobrze czujesz się w tłumie albo nie chcesz tracić czasu na przepuszczanie przechodniów, którzy mają prawo zachodzić nam w kadr, to lepiej wybrać miejsce bardziej odosobnione.
Na koniec nieco słodyczy do tej beczki dziegciu. Moim zdaniem fotografowanie w obiektach publicznych jest przygodą i jest warte wysiłku. Dodatkowo, można w to wpleść osobistą historię, na przykład odwiedzić miejsca, z którymi wiąże Cię emocjonalna więź. Pamiętasz gdzie był Twój pierwszy pocałunek?
Sesja zdjęciowa w wynajętym studio
Zaletą studia jest oczywiście oświetlenie, które możemy idealnie dopasować do klimatu sesji.
W studio z reguły nie mamy tak wysublimowanej scenografii jaką daje nam przyroda, czy historyczna architektura, więc aranżacja wnętrza leży po naszej stronie. To może być zarówno plusem jak i minusem. Plusem, bo możemy puścić wodze fantazji, a minusem, bo wiąże się to z dodatkowymi kosztami i poświęconym czasem.
Dlatego studio może być dobrym rozwiązaniem dla sesji artystycznej, stylizowanej sesji ciążowej albo na rodzinną, wielopokoleniową sesję grupową.
Jak się ubrać na sesję zdjęciową?
Wybierz ubrania, w których przede wszystkim dobrze się czujesz. Lepiej, żeby był to wygodny strój, który nie będzie krępował Twoich ruchów. W studio ma to mniejsze znaczenie, ale w plenerze czasami będziesz musiał/a przeskoczyć kałużę.
Unikaj odzieży z aplikacjami, nadrukami i dużymi logotypami, które będą niepotrzebnie odwracały wzrok od głównego tematu, czyli Ciebie. Bezpiecznym wyborem jest strój o jednolitej kolorystyce, natomiast z krojem możesz już zaszaleć według własnego uznania. Oczywiście każda reguła ma swoje wyjątki i wzorzysty strój może się świetnie sprawdzić w studio, gdzie z kolei mamy jednolite tło. Lepiej jednak taki wybór skonsultować jeszcze przed samą sesją.
Jeżeli będziemy mieli do czynienia z większą liczbą osób w kadrze, to zadbaj by strój wszystkich był w jednym stylu. To może być równie dobrze zestaw garniturów, sukien, spodni w kant i klubowych swetrów, ale i też plażowych podkoszulków z szortami. Grunt, żeby nie mieszać jednego z drugim i trzymać się podobnej kolorystyki. I to dotyczy się również dzieci.
Jeżeli mowa już o dzieciach, to nie zapomnij zabrać nawet kilku kompletów ubrań dla nich i przynajmniej jednego dodatkowego dla siebie na zmianę. Weź pod uwagę, że możesz się poplamić albo zmarznąć. Czasami dodatkowy strój przydaje się by poprawić kontrast albo wręcz przeciwnie — by lepiej wtopić się w otoczenie.
Nadal stoisz przed otwartą szafą i nie wiesz co wybrać? Bezpieczną opcją dla większości sesji jest smart casual, czyli coś co można ubrać na weekendowy brunch na mieście.
Co zabrać na sesję zdjęciową?
Zabierz buty na zmianę, szczególnie jeżeli zamierzasz chodzić w szpilkach. Weź jeszcze takie, które pozwolą Ci przejść się swobodnie po trawie, podskoczyć, czy przejść dłuższe dystanse bez dyskomfortu.
Poza tym weź ze sobą parasol, który nie ma nadruków, dziwnych wzorów i który jest pasujący do Twojej garderoby. Warto mieć pod ręką jakieś przekąski, chusteczki i koniecznie wodę. Na letnie plenery przygotuj krem do opalania i aerozol przeciw komarom. Jeżeli zapomnisz któreś z tych rzeczy, nie martw się, bo na 99% będę miała zapas dla Ciebie właśnie na tę ewentualność.
Jeżeli planujesz sesję z dziećmi, to poza dodatkowymi ubraniami, jedzeniem i piciem dla nich zabierz parę ich ulubionych zabawek i o ile mówimy o maluchach, to nie zapomnij o pieluchach i zestawie do przewijania.
Uff… to by było na tyle. Wydaje Ci się, że coś pominęłam? Pisz, dzwoń śmiało z pytaniami i do zobaczenia na sesji!